Dosyć długo mnie nie było z Wami, a to za sprawą tego, że byliśmy w domku w Polsce na urlopie:) a wiadomo jak się jedzie do rodziny to się chce jak najwięcej czasu razem spędzić, a cała reszta idzie na osobny plan. Lecąc do domu chciałam aby czas na chwilę się zatrzymał i te dwa tygodnie trwały dłużej, lecz niestety zanim się obejrzeliśmy trzeba było się znów pakować i wracać do Irlandii. Sporo spraw do załatwienia spowodowało też, że dzień za dniem uciekał.
Pogoda jednak nas rozpieszczała było tak ciepło, wręcz duszno i jedyną rzeczą o jakiej człowiek myślał był zimny soczek w cieniu na trawce, a dla mojego małego skarbka taki skwar także dał się we znaki i najlepiej czuła się na kocyku bez pampersa:) Tatuś zakupił nawet basenik dla córeczki aby mogła się troszkę ochłodzić:)
Niestety Irlandia już nie przywitała nas taką pogodą i po opuszczeniu lotniska zaczął padać deszcz. Niestety musimy się przygotować na to, że coraz częściej będzie taka pogoda już u nas:(
Ściskam wszystkich mocniuchno:)
Piękny basenik! Jestem chyba jedyną osobą na świecie, która z urlopu w Polsce wraca z uśmiechem na twarzy. Cała rodzina, gwar, jeżdżenie po znajomych, załatwianie spraw sprawia, że wracam jeszcze bardziej zmęczona:P Piękne jest to zdjęcie na którym jesteście obie w różu, normalnie nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńCzas strasznie szybko leci. :( Pierwsze zdjęcie uwielbiam!! A basenik jest super :D
OdpowiedzUsuń