Postanowiliśmy skorzystać z ostatnich dni lata, u nas już niestety pogoda się zmienia i czuć jesień. Jeszcze wczoraj było bezwietrznie, pięknie i ciepło nad morzem, a już dzisiaj zaczął padać deszcz. Musimy się teraz z Zuzanką przyzwyczaić, że długie słoneczne spacery po parku bądź leżakowanie na kocu w ogródku zamienimy na siedzenie w domu:(
Zuzia była zachwycona wycieczką, piszczała z radości, energicznie machała raczkami, a także było widać jak chciała sama na swoich nóżkach polatać po plaży. Z wielką ciekawością podziwiała z tatusiem płynący strumyczek...
Także jej uwagę zwrócił spacerujący z właścicielką labrador, którego również chciała bardzo dotknąć:)
Wiem, że wiele osób uwielbia piękną złocistą jesień lecz dla mnie jesień w Irlandii jest niestety smutna, deszczowa:( ciężko będzie rozstać się ze zwiewnymi luźnymi rzeczami i przerzucić się na coś cieplejszego...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz