Nareszcie u nas zrobiła się piękna pogoda i można się troszkę opalić, ale przy małym dziecku jest to jednak niemożliwe bo trzeba mieć oczy ''otwarte'', jedyna opcja to podczas spaceru:) Jest pięknie, gorąco i nie ma czasu na siedzenie w domu i patrzenie w tv bądź komputer, siedzimy sobie z Zuzanką w ogródku i ''używamy'' pięknego słoneczka:) Tutaj bardzo brakuje takich ciepłych dni, ponieważ przewagą irlandzkiej pogody jest niestety deszcz:( Można wręcz powiedzieć, że mamy drugie Wyspy Kanaryjskie:)
Zmieniając temat Dzisiaj moja mała księżniczka skończyła 5 miesięcy:) jest już taka ''wygadana'' i taka ruchliwa, że nawet na chwilkę boję się ja zostawić na łóżku. Dziąsełka białe i są na nich tak jakby dwie kreseczki, ale ząbków wciąż brak:( ''Gryzie'' wszystko na potęgę, nawet swoje paluszki u stóp obrabia:) piąstki pcha całe, a żyrafka to zgina się we wszystkie strony:) jej jak ten czas szybko ucieka 5 miesięcy temu leżałam na łóżku w bólu i czekałam na jej przyjście, a teraz mam już taka mała mądrą dziewczynkę obok siebie...
Moja mała śmieszka, jej uśmiech sprawia, że człowiekowi chce się żyć i ma się tyle energii do działania. Jak bardzo taka mała istotka może zmienić życie sama już teraz dobrze wiem <3
Pozdrawiam Was serdecznie...
Moja skończyła dzisiaj:) To prawda, jeszcze niedawno męczyłyśmy się z wielkimi brzuchami, a swoje stopy mogłyśmy sobie podziwiać w zakamarkach pamięci, a teraz proszę jakie cuda obok:)
OdpowiedzUsuń