Pewnie zastanawiacie się dlaczego się tak długo nie odzywałam, więc już Wam wszystko wyjaśniam:) Mąż dostał tydzień urlopu w pracy i się zastanawialiśmy co zrobić czy jechać do Polski, czy może gdzieś odpocząć... Przeanalizowaliśmy sobie fakt, że do Polski do domu to za krótko tydzień czasu, a mąż potrzebował odpoczynku i naładowania baterii, a wiadomo w Irlandii pogoda nas nie rozpieszcza więc i nam (mi i Zuzance) by się troszkę słoneczka przydało, padło na Portugalię, a dokładnie Lagos... Rok temu urlop spędzali tam moi teściowie i po ich powrocie byłam zachwycona zdjęciami i opowieściami jakie to cudowne miejsce, powiem szczerze nic nie przesadzili, naprawdę warto było...
Cudowne widoki i wspomnienia zostaną w pamięci...
Zdjęcie widoku z basenu, który znajdował się na dachu:)
Martwiłam się jak to będzie z takim maleńkim dzieckiem, jak ona zniesie zmianę klimatu, podróż samolotem itd... lecz moja mała podróżniczka była tak grzeczna podczas lotu, że nawet nie zakwękała, śmiała się do nas i robiła dziubki:)
Uwielbiam podróżować, zwiedzać, potem są piękne wspomnienia. Byłam na wakacjach na dwóch wyspach kanaryjskich i powiem szczerze, że do Lagos jeszcze wrócę...<3
Buziaki :***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz